Powered By Blogger

poniedziałek, 9 kwietnia 2012

Rozdział II


 Rozdział II



           Po zjedzonym obiedzie poszłam do swojego pokoju, aby opowiedzieć Emi o mojej rozmowie z mamą. W skrócie ją streściłam i umówiłam się z nią na pizze oraz do wesołego miasteczka. Przebrałam się w luźniejsze ciuchy i wyszłam z domu o 16.00 Założyłam słuchawki na uszy i szłam słuchając mojej ulubionej muzyki. Na miejsce doszłam w 15 minut. Z Emi przywitałam się soczystym buziakiem w polik i od razu ruszyłyśmy w stronę Diabelskiego Młyna, który znajdował się niedaleko stoiska z najlepszymi shakeami w mieście, które uwielbiam. Po przejażdżce wstąpiłyśmy do pizzerii i zamówiłyśmy naszą ulubioną pizze. Razem z Emi zaczęłyśmy rozmawiać o naszych wakacyjnych planach, i rozmarzyłyśmy się, czego my byśmy tam nie robiły. Gdy wychodziłyśmy z baru spotkałyśmy naszych znajomych ze szkoły, chwilę pogadałyśmy i ruszyłyśmy w stronę naszych domów. Odprowadziłam Emi do domu i sama ruszyłam w stronę swojego. Przywitałam się z mamą, zjadłam kolację przygotowaną przez nią i poszłam do swojego pokoju. Tam wzięłam swoją pidżamę i ruszyłam w stronę swojej łazienki. Po wykonaniu w niej wszystkich czynności ułożyłam się wygodnie do mojego łóżeczka i odleciałam w krainę snów.



***********************

 Następnego dnia



Obudził mnie dźwięk mojego telefony, to Emi pisała do mnie, o której do niej wpadnę z mamą. Odpisałam jej, że gdzieś tak na 12.00 powinnyśmy u nich być. Popisałyśmy jeszcze trochę, ale w końcu nastał ten moment, w którym wypadałoby się podnieść z łóżka i zacząć nowy dzień. Wstałam podeszłam do szafy i wybrałam z niej ten zestaw  , po czym udałam się do łazienki by wykonać poranną toaletę. Zeszłam do kuchni, w której unosił się zapach naleśników przygotowywanych przez moją mamę. Przyznam się nie skromnie, iż moja mama robi najlepsze naleśniki na świecie. Podeszłam do stołu, na którym stał kubek z zieloną herbatą. Zabrałam się za jedzenie śniadania.  Gdy skończyłam jeść było po 11.00 kompletnie zapomniałam, że mamy iść dzisiaj do mojej kumpeli. Powiedziałam o tym mamię i oznajmiłam jej, że idę na chwilę do siebie po telefon i możemy powoli się do nich zbierać. Po 15 min byłyśmy już na miejscu mama Emi otworzyła nam drzwi jak zwykle uśmiechnięta zaprosiła nas do salonu. Nie pierwszy raz byłam u Em, więc czułam się u niej jak u siebie. Gdy tak siedziałam razem z mamą w salonie zauważyłam, że Emi zbiega ze schodów i nagle przystanęła na nich patrząc na nas jak byś się urwały z Disneya. Rozbawiła mnie jej mina po chwili zakumała, o co chodzi i podeszła do nas.

- Dzień dobry i Cześć- zwróciła się do nas moja przyjaciółka.

-Dzień dobry-odpowiedziała moja mama.

- Cześć Em! A co ty miałaś taką dziwną minę jak schodziłaś z tych schodów?- spytałam ją z ciekawością.

- Emmm. Bo widzisz zapomniałam, że wy dzisiaj do nas przychodzicie. – Szepnęła do mnie a ja nie mogłam powstrzymać śmiechu.

- Hehe nic się nie stało. Przyznam ci się, że ja też dzisiaj o tym zapomniałam.- odparłam po chwili szturchając ją łokciem w bok.



************************

Pół godziny później



-No to jak Ala zgadzasz się żeby Emila pojechała z Łucją do mojego brata na te dwa miesiące? Jeśli chodzi o opiekę to mogę ci przysiąc, że u niego nic im się nie stanie. Mogę ci powiedzieć, że on jest wręcz nadopiekuńczy.- ostatnie zdanie wypowiedziała przyciszonym głosem tak żebyśmy nie słyszały.

- Ahh nie wiem. Strasznie się boję, że coś jej się stanie.- odparła mama mojej przyjaciółki.

- Już ci mówiłam, że dziewczyny będą tam całkowicie bezpieczne. Uwierz mi ja też będę się o nie martwić. Pomyśl, po co mają spędzać kolejne wakacje w domu nic nie robiąc skoro mogą zwiedzić kawałek świata. - moja mama nie dawała za wygrana, podając kolejne argumenty za naszym wyjazdem. Po kolejnych 30 min przekonywania mama Emi zgodziła się by ta wyjechała razem ze mną. Byłam tak strasznie szczęśliwa miałam ochotę nosić ta kobietę na rękach. Moja mama powiedziała, że musimy się zbierać do domu. Pożegnałam się z przyjaciółką, która była równie szczęśliwa z decyzji swojej mamy. Szczęśliwa ruszyłam do domu, można by nawet powiedzieć że biegłam by jak najszybciej przygotować się do wyjazdu.

4 komentarze:

  1. Oooo<3
    Świetny;*
    masz talent;d
    kiedy kolejny<3?
    juz nie moge sie dozcekadc

    OdpowiedzUsuń
  2. Już nie mogę się doczekać jak kiedy wyjadą <3 no i jak poznają One Direction ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. no to powiem tak. nie jest najgorzej, ale dobrze też nie. jak mogła zapomnieć o wizycie, którą omawiała jeszcze tego samego dnia. nie potrzebny był ten wątek. zobaczymy co będzie się dalej działo.

    OdpowiedzUsuń